czwartek, 2 lutego 2012

Rozdział V

Rozdział V
Był wieczór, chłopacy niedawno wrócili do domu. Jedliśmy kolację, co chwilę zadawali mi pytania czy się nie nudziłam, czy nie jestem zła czy coś. Oczywiście przeczyłam, ponieważ sama nie chciałam jechać.
- Ale na pewno się nie nudziłaś? – zapytał mi się po raz wtóry Liam.
- Na pewno – powiedziałam przez zaciśnięte zęby.
Widząc moje mordercze spojrzenie trochę się przestraszyli. Przez jakieś 10 minut jedliśmy w ciszy. Skończywszy jeść zebrałam talerze i włożyłam do zmywarki. Postanowiłam zrobić popcorn. Niecałe 5 minut później był gotowy. Wsypałam do trzech misek, zabierając jeszcze żelki udałam się do salonu zastałam tam siedzących chłopaków, którzy wybierali film. 
- Mam żelki i popcorn – powiedziałam, a wszyscy odwrócili się w moją stronę – przydało by się, żeby ktoś poszedł po picie.
- Harry chodź po picie, a wy wybierzcie jakiś film – powiedział Lou i poszedł razem z loczkiem. Odłożyłam jedzenie na stolik i razem z resztą wybieraliśmy film.
- Tylko nie horror – powiedziałam, gdy Zayn pokazał właśnie jeden z horrorów.
- To może ten – pokazałam, lecz wszyscy pokręcili głowami.
- A ten – wskazał blondynek jakiś film.
- Tak !. – krzyknęli chłopacy.
- Przykro mi Kate, ale zostałaś przegłosowana – zaśmiał się Niall, a ja zrobiłam obrażoną minę i usiadłam na podłodze opierając się o kanapę. Wzięłam jeszcze z stolika popcorn i jedną paczkę żelek i zaczęłam wcinać.
- A Kate czemu siedzi obrażona ? – spytał się Harry gdy wszedł do salonu z Lou.
- Została przegłosowana – odpowiedział Zayn przytulając mnie na pocieszenie. Wystawiłam mu tylko język, a reszta się zaśmiała.
Po pierwszych 20 minutach filmu bałam się jak cholera, nigdy nie lubiłam horrorów. Zasłoniłam sobie oczy gdy znów była krwawa scena. Malik siedzący obok mnie się zaśmiał, spojrzałam się na niego z wyrzutem i odwróciłam się w stronę loczka, który siedział po mojej prawej.
- Co jest ? – spytał się Hazza.
- Ostatni raz oglądałam z wami horror – powiedziałam zaciskając zęby.
- Jak się boisz to się przytul – powiedział, a ja się do niego przytuliłam.
Po godzinie film się skończył, nawet nie miałam siły wstać więc siedziałam na podłodze przez co Liam nie mógł wstać, bo byłam oparta o jego nogi.
- Kate – zwrócił się do mnie Payne.
- Tak ? – odparłam przesuwając się trochę, żeby chłopak mógł wstać.
- Dzięki – powiedział uśmiechając się. 
- A ty tu zostajesz ? –spytał się mnie Niall kiedy wszyscy zaczęli się rozchodzić do pokojów.
- Jak będę mieć siłę wstać to też pójdę do pokoju – powiedziałam przez co chłopaki się zaśmiali.
- Chodź pomogę Ci – oznajmił marchewka, a po chwili byłam na jego barku.
- Louis miałeś mi tylko pomóc wstać, a nie mnie nieś – powiedziałam bijąc go w plecy.
- Ja Ci pomagam, a ty mnie bijesz ? 
- Oj przepraszam i dziękuję – pogłaskałam go po głowie i po chwili byliśmy w moim pokoju, a ten mnie zrzucił przez co upadłam na łóżko i sturlałam się na podłogę.
- Louis Tomlinson jak ja cię zaraz dopadnę !. – zaczęłam krzyczeć i wstawać. 
- To ja może pójdę do siebie – chłopak zaczął się wycofywać. 
Miał szczęście, bo uciekł mi z pokoju, ale niestety po drodze wpadł na chłopaków i go dogoniłam. Rzuciłam się na niego i zaczęłam Go gilgotać. Niestety chłopak zrzucił mnie z siebie i po chwili on zaczął mnie gilgotać. 
- Louis … haha … błagam … proszę … tylko nie ... to – krzyczałam i płakałam ze śmiechu. Chłopacy widząc to zaczęli się do nas zbliżać, widząc ich miny wiedziałam, że już po mnie. Na szczęście Tomlinson mnie przestał na chwilę gilgotać i szybko nie wiele myśląc uciekłam do swojego pokoju. Cały zespół 1D biegł za mną, ale szybko wbiegłam do pokoju i zamknęłam drzwi na klucz.
- Kate otwieraj – krzyknął któryś z nich.
- Nie – odparłam.
- Chcesz żeby jutro było gorzej ? – spytał się chyba loczek.
- I tak nie dam się – krzyknęłam i poszłam do łazienki zabierając po drodze piżamę i bieliznę. Weszłam do łazienki napuściłam wodę do wanny wlałam trochę płynu. Umyta i przebrana w piżamę położyłam się spać. Przed zaśnięciem rozmyślałam jak to będzie kiedy juto pojadę do moich adopcyjnych rodziców, nie wiem jak będę się zachowywać, trochę boję się, nie wiem jak mam im spojrzeć w oczy po tym. Mam nadzieję, że nikogo z moich znajomych nie spotkam, ale nigdy nic nie wiadomo. Z takimi rozmyślaniami zasnęłam.
Obudziłam się, spojrzałam na godzinę w telefonie, która wskazywałam 9;17 . Na 12 umówiłam się z Jen, miała po mnie przyjechać, a potem razem musimy się udać do Canterbury. Wstałam z łóżka podeszłam do szafy i wyciągnęłam niebieską bokserkę do tego krótkie jeansy, na bokserkę niebieskoszarą bejsbolówkę i do tego szare Conversy. Zabrałam jeszcze bieliznę oraz kosmetyczkę i udałam się do łazienki. W łazience wzięłam szybki prysznic, umyłam włosy moim kokosowym szamponem. Następnie wysuszyłam włosy, postanowiłam je wyprostować. Ubrałam się i zaczęłam malować. Pomalowałam tylko rzęsy tuszem, nałożyłam na policzki trochę różu i posmarowałam usta moim truskawkowym błyszczykiem. Po wyjściu z łazienki weszłam do mojego pokoju i odłożyłam kosmetyczkę i piżamę. Zgarnęłam telefon, sprawdzając która godzina i udałam się na dół na śniadanie. Pozostało mi tylko półtorej godziny do przyjazdu Jenny. W kuchni nikogo nie zauważyłam więc postanowiłam zrobić śniadanie z racji tego że w lodówce nic nie było to postanowiłam udać się do sklepu po zakupy. Poszłam do swojego pokoju po niebieską torebkę na ramię, w której schowałam I poda oraz portfel. Następnie udałam się do wyjścia. Wychodząc z domu włożyłam słuchawki do uszu i puściłam muzykę. Na mojej playliście znajdują się piosenki takich wykonawców jak Rihanna, Inna, Conrado, Adele, One Direction itp. Do sklepu doszłam w niecałe 15 minut. Wchodząc wzięłam koszyk, rozglądałam się po produktach oraz wrzucałam te, które są mi potrzebne. Do koszyka wrzuciłam jajka, mleko, jakieś soki, do tego bułki, masło, warzywa, owoce, mąka, słodycze oraz inne potrzebne produkty. Następnie udałam się do kasy, płacąc oraz pakując udałam się z powrotem do domu. Sprawdziłam jeszcze godzinę na telefonie. Zauważyłam, że do przyjazdu Jen mam jeszcze z 40 minut. Idąc rozmyślałam o tym co zrobić na śniadanie. Weszłam do domu, udałam się do kuchni odstawiając zakupy. Przyszykowałam deskę do krojenia, nóż, bułki, masło oraz szynkę, ser, pomidor, cebulę i sałatę. Resztę zakupów schowałam do lodówki oraz pochowałam po półkach. Przyszykowałam pełno kanapek, które ułożyłam na dwóch dużych talerzach i położyłam je na stole. Wyciągnęłam jeszcze kilka mniejszych tależy, oraz kilka noży i ketchup oraz sól i pieprz, które ułożyłam na stole obok jedzenia.
- Śniadanie – krzyknęłam bardzo głośno.


-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*
Dziękuję tym, którzy czytają mojego bloga oraz dziękuję również, że mnie poprawiacie jak źle napiszę. Następny rozdział za kilka dni. ; **

1 komentarz:

  1. Hahah .. Fajne . ; D
    Pewnie Niall Zleciał Pierwszy Na Śniadanie . X D
    Czekam Na Next'a . ; D

    OdpowiedzUsuń