Rozdział XII
Oglądam właśnie z moim bratem film muszę przyznać, że mam z nim dużo wspólnego. Na jego kolanach miałam głowę więc zbytnio nie oglądałam filmu. Po chwili ktoś zadzwonił do drzwi. Nasza gosposia Teresa poszła otworzyć drzwi.- Hej Arthur jedziemy do... – usłyszałam jak ktoś wypowiada te słowa, postanowiłam się odwrócić i zauważyłam czterech chłopaków.
- Hej chłopaki – powiedział mój brat, chciał się podnieść więc wstałam.
- To twoja dziewczyna ? Stary gratulacje, czemu nic nie mówiłeś ? – spytał się blondyn, a ja razem z bratem wybuchliśmy śmiechem, a oni się na Nas poparzyli jak na debili.
- To jest moja siostra – oznajmił mu Arthur.
- Jak to twoja siostra ? Przecież ty masz tylko jedną siostrę Lizzy – powiedział chłopak o krótkich brązowych włosach.
- Ta, ale to jest moja druga siostra, przez cały czas była u krewnych – odparł mój brat.
- Czemu nie mówiłeś, a dobra z tym. Jestem Max, a ty ? – spytał mi się blondyn.
- Kate – odparłam.
- Ja jestem John, a to jest Daniel i Justin – przedstawił się oraz kumpli chłopak o trochę dłuższych włosach od Daniela? Nie wiem, ale chyba to Daniel.
- Braciszku ja idę do siebie do pokoju – powiedziałam.
- Dobra, ale jak będziesz coś chciała to mów ok ? – spytał się.
- Ok. Paa – pożegnałam się ze wszystkimi.
- Pa – odpowiedzieli.
- Ładna, mogę się z Nią umówić ? – usłyszałam pytanie kiedy byłam już przy schodach.
- Nie twój poziom – krzyknęli chłopacy.
Zaśmiałam się tylko i poszłam do siebie. Postanowiłam wejść na facebooka. Włączyłam laptopa i usiadłam z nim na łóżku. Po chwili załadował się i weszłam na stronę. Zalogowałam się i zobaczyłam, że mam pełno wiadomości. Wszystkie od moich znajomych. Postanowiłam przeczytać jedną od mojej przyjaciółki, a wiadomość brzmiała tak : „Hej Amanda, co się z tobą dzieje, gdzie ty jesteś? Martwimy się wszyscy. Odpisz jak najprędzej” Odpisałam jej tak: „Hej Nicole, a dowiedziałam się kilku rzeczy no i tak wyszło, że teraz mieszkam w Londynie u moich prawdziwych rodziców. Tak naprawdę to Państwo Stey mnie zaadoptowali jak byłam mała. Tęsknie za Wami i przepraszam, że nie pisałam.” Kliknęłam wyślij i weszłam na tt zauważyłam, że chłopacy z 1D mnie follneli więc sama ich follnęłam. PO chwili wyłączyłam laptopa. Wzięłam telefon do ręki i zauważyłam, że jest już 19:37 . Kurczę już ta godzina pomyślałam. Zeszłam na dół do kuchni i zrobiłam sobie kanapki z białym serem. Wlałam do szklanki soku jabłkowego i usiadłam przy stole zajadając się.
- Zrobisz nam też – wyrwał mnie z zamyślenia głos brata, który stał z chłopakami przy drzwiach.
- No pewnie – oznajmiłam i zaczęłam robić im kanapki. Po chwili były gotowe. – Proszę.
- Dziękujemy – powiedzieli.
- Soku sami sobie nalejecie ? – zadałam pytanie.
- Jasne – odpowiedział mi John.
Usiadłam z powrotem na krześle i dokończyłam jedzenie. Po pewnym czasie chłopacy też skończyli jeść.
- Kate, ja z chłopakami wychodzę mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko ? – spytał mi się brat.
- Spoko, w sumie dobrze, że idziesz. Bo ja i tak idę się przejść – powiedziałam i wyszczerzyłam się.
- Ok, ale nie wracaj późno – oznajmił.
- Tak jest !. – krzyknęłam i wszyscy się zaśmialiśmy.
Poszłam do swojego pokoju i spojrzałam na zdjęcia wiszące na mojej ścianie, które przywiesiłam z kilka godzin temu. Na tych zdjęciach byli chłopacy z 1D, Jenny, Nicole, Edy, Alex oraz jej reszta znajomych z Canterbury. Na jednym z nich jestem ja z Nicole i Alexem, byliśmy wtedy na basenie i się wygłupialiśmy, na innym byłam ja z Edy’im oraz z jego znajomymi, akurat to zdjęcie zostało zrobione w sylwestra u Edy’ego. Z rozmyślań wyrwał mnie dzwonek telefonu.
- Tak słucham ? – powiedziałam.
- Amanda nareszcie się dodzwoniłam do Ciebie – usłyszałam w słuchawce głos Nicole.
- Niki ? przepraszam, że nie odbierałam.
- Dobra, nie przepraszaj tylko mów co się tam u Ciebie dzieje.
- Wiesz, wszystko się zmieniło, dowiedziałam się pełno nowych rzeczy, ale nie gadajmy o mnie tylko o Tobie. Masz kogoś ? – spytałam się.
- Nie – powiedziała moja przyjaciółka bardzo szybko.
- Na pewno ?
- Tak, nie mam nikogo – oznajmiła, coś nie mogłam jej uwierzyć.
- Dobra, wierzę Ci – powiedziałam i się zaśmiałam.
- Będziesz jakoś teraz w Canterbury ? – zmieniła temat Nicole.
- Nie wiem, ale chyba nie.
- Szkoda, chciałam się z tobą spotkać, ale widocznie nie da rady.
- Brakuje mi Was – powiedziałam.
- Nam Ciebie też – oznajmiła mi przyjaciółka.
- Kochanie, kiedy powiemy Amandzie, że jesteśmy razem? – usłyszałam głos Ediego po drugiej stronie.
- Sorki, muszę już kończyć – powiedziała zdenerwowana Nicole.
- Niki, o co chodzi, mów mi .. – nie zdążyłam dokończyć ponieważ Nicole się rozłączyła.
Tam był Edy i Niki. Po jego słowach wywnioskowałam, że są razem. Nie zastanawiałam się długo. Napisałam mojej przyjaciółce sms’a o takiej treść : „Od ilu jesteście razem? Nie wykręcaj się.” Na odpowiedź nie czekałam długo „Od 3 tygodni” Co?! Jak to możliwe? Nie wierzę! Odpisałam jej tylko: „Dziękuję Ci bardzo, że mnie poinformowałaś, szkoda tylko, że za późno. Myślałam, że jesteśmy przyjaciółkami i o wszystkim sobie mówimy. Bądźcie szczęśliwi” Nie wierzę, że moja przyjaciółka w sumie już była mi coś takiego zrobi, przecież wiedziała, że ja Go kocham, a może nie kocham? Sama już nie wiem co do niego czuję. Najlepiej będzie jak zapomnę o wszystkich osobach z Canterbury, przecież i tak tam nie wrócę już nigdy. Postanowiłam już dłużej nie rozmyślać. Poszłam do łazienki.
- OMG jak ja wyglądam – powiedziałam sama do siebie.
Byłam cała rozmazana, przemyłam twarz wodą , wróciłam do pokoju po kosmetyczkę i piżamę. Następnie z powrotem udałam się do łazienki i nalałam do wanny trochę płynu do kąpieli i puściłam wodę. Rozebrałam się z ciuchów i bielizny.
-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*
Kolejny rozdział myślę, że Wam się spodoba.
Świetny . ; D
OdpowiedzUsuńI Co Tu Więcej Gadać . ^.^
Czekam Na Next . : )