piątek, 19 października 2012

Rozdział XXVI

Rozdział XXVI

*Oczami Kate*

  - Witam wszystkich zebranych uczniów, nauczycieli, dyrekcję oraz pracowników szkoły w roku 2012/2013 ... - zaczął swoją mowę dyrektor.
- Przygotuj się Kate na dwu godzinną przemowę - szepnął Max.
- Jak nie chcesz Go słuchać to trzymaj słuchawkę - tym razem szepnął  Daniel.
- Dzięki - odparłam i zabrałam mu słuchawkę następnie włożyłam ją do ucha i wsłuchałam się w piosenkę Eminema - Lose Yourself.

*Półtorej godziny później*

 - Na zakończenie mojej mowy, życzę wszystkim udanej i owocnej nauki. Dziękuję również za wysłuchanie mojej przemowy, która dla nie których była nudna - zaśmiał się, a następnie znowu przemówił - oraz zapraszam wszystkich uczniów do swoich klas, aby zapoznać lub przypomnieć jak wyglądają wychowawcy - zakończył swoją mowę dyrektor.
 Pożegnałam się z chłopakami i ruszyłam do swojej nowej klasy. Stojąc przed drzwiami nr. 107 poczułam jak mój brzuch podchodzi mi do gardła. Nigdy nie bałam się poznawać nowych ludzi lecz przez ostatni czas, kiedy media dowiedziały się, że chodzę ze słynnym Zayn'em Malikiem ze słynnego na cały świat One Direction, oraz że znam wszystkich członków 1D, ludzie których nie znam i nigdy nie widziałam na oczy chcą mnie zabić lub zaprzyjaźnić się ze mną. Gdy idę ulicą czuję jak wszyscy na mnie krzywo patrzą, przez co mam ochotę uciec jak najdalej stąd.
 - Dobra na trzy wchodzę, 1 2 3 - szepnęłam i weszłam do klasy.
 - Dzień dobry - przywitałam się z nauczycielką przez co wszyscy się na mnie spojrzeli.
 - Dzień dobry - odpowiedziała mi nauczycielka.
 Nie czekając na pozwolenie ruszyłam do wolnej z tyłu klasy, ławki. Przechodząc między ławkami, usłyszałam strzępki rozmów nie których uczniów i powiem szczerze, że nie chciałabym tego usłyszeć. Usiadłam więc na samym końcu sali.
 - To już wszyscy, a więc witam wszystkich uczniów, od dziś będę Waszą wychowawczynią nazywam się Suzan Mengoli i będę Was uczyć angielskiego. Zaraz rozdam Wam plan lekcji, ale najpierw przedstawcie się i powiedzcie o swoich zainteresowaniach - powiedziała nie za wysoka, ciemnowłosa kobieta po trzydziesce z okularami na nosie.
 - Adam Creans - przedstawił się chłopak z pierwszej ławki. - Interesuję się koszykówką, uwielbiam jeździć na deskorolce.
  Potem wszyscy zaczęli się przedstawiać i opowiadać o swoich zainteresowaniach. Gdy nadeszła moja kolej wszyscy spojrzeli na mnie.
- Katherine Marie Lexer, interesuję się piłką nożną, fotografowaniem, jazdą na deskorolce, tańcem oraz muzyką...
- Laska i piłka nożna hahahhah - zaczął się ze mnie wyśmiewać jakiś chłopak, a potem reszta klasy włącznie z nauczycielką.
 - Zabawne - odezwałam się, a wszyscy umilkli - od czasu do czasu rysuję i gram na gitarze.
- Dobrze to już wszyscy, a więc tutaj macie plan lekcji i jutro widzimy się w szkole o godzinie 8:00, dziękuję do widzenia - oznajmiła Nam wychowawczyni.
 Wszyscy podnieśli się ze swoich krzeseł, a następnie podeszli do biurka nauczycieli po plan i wkrótce wyszli z klasy. Nie spiesząc się uczyniłam to samo co moi rówieśnicy. Po kilku minutach przepychania się wyszłam ze szkoły, odprowadzona dużą ilością par oczu. Przed budynkiem spotkałam się z moim bratem oraz jego znajomymi, a następnie razem z Arthurem udaliśmy się do samochodu.


-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
Dzisiaj trochę krótszy ponieważ nie mam pomysłu na dalszy ciąg. Mam nadzieję, że Wam się podoba i czekam na szczere opinie. Buziaki Ronnie <3 Jbc to ja <3 heheh : )

środa, 10 października 2012

Rozdział  XXV

Siedziałam tak do puki z nieba nie zaczął padać deszcz. Podniosłam się na równe nogi i ruszyłam szybkim krokiem do domu. Po niespełna 40 minutach znalazłam się od domem, na podjeździe zauważyłam samochód chłopaków. Zdziwiona weszłam do mieszkania, a tam rzucili się na mnie wszyscy.
- Boże Kate gdzieś ty się podziewała ?
- Dlaczego nie wzięłaś ze sobą telefonu, martwiłem się o Ciebie - szepnął mi do ucha Zayn, trzymając mnie w objęciach.
 

Miesiąc później

*Oczami Kate*  
 Obudziłam się dosyć wcześnie jak na mnie, ponieważ jest godzina 7:45 , a o 10:00 mam rozpoczęcie roku szkolnego. Tak to już dzisiaj idę po raz pierwszy do Londyńskiej szkoły. Wszystko było by okej gdyby nie to, że nikogo tam nie będę znać oprócz mojego brata, ponieważ One Direction nie chodzi do szkoły, a dziewczyny uczą się gdzieś indziej. 
 Wstałam mozolnie z łóżka i ruszyłam jak co dzień do szafy po ciuchy, a następnie do łazienki w celu umycia i ubrania się. Po około 1 h wyszłam uszykowana już, na sobie miałam białą zwiewną bluzkę koszulową oraz czarną spódniczkę. Wyszłam z łazienki i podeszłam do mojej toaletki żeby zabrać z niej biżuterię. Na rękę nałożyłam kilka bransoletek, a na uszy zawiesiłam srebrne kolczyki. Wychodząc z pokoju nałożyłam czarne szpilki oraz wzięłam białą torebkę przez ramię w której schowałam błyszczyk, telefon, gumy do żucia oraz słuchawki i klucze. Schodząc po schodach minęłam się z moim nie ogarniętym bratem.
- Dobry - przywitałam się z uśmiechem.
- Hej - odezwał się, a po chwili ziewnął.
Weszłam do kuchni, a tam przywitałam się z kucharką i wzięłam otworzyłam lodówkę w celu wyjęcia soku jabłkowego, a następnie z szafki zabrałam szklankę do której wlałam przezroczysty płyn.
- Podać panience już śniadanie czy zaczeka panienka na rodziców i  brata - spytała się kobieta.
- Możesz już mi dodać Doris (nie pamiętam jak miała na imię więc dam jej takie) i mów mi po imieniu - odpowiedziałam popijając sok.
- Dobrze Kate - powiedziała uśmiechając się.

Półgodziny później wychodziłam z domu razem z moim jakże kochanym braciszkiem. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do szkoły. Chwilę później opuściliśmy samochód, nie wiem jak mój brat ale ja wysiadłam z wielkim bólem.
- Siostra nie martw już się tak - powiedział z uśmiechem Arthur.
- Łatwo mówić - mruknęłam.
- Będzie dobrze, spójrz na to masz tutaj mnie oraz Maxa, Johna, Daniela i Justina - oznajmił.

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
Przepraszam, wiem miałam dodać szybciej ale od niedzieli nie było mnie w domu i nie miałam skończonego jeszcze rozdziału. Dzisiaj krótszy bo nie miałam zbytnio pomysłu. Mam nadzieję że wam się spodoba. Jak możecie to wyrażajcie swoje opinie nie obrażę się jeśli będą zgryźliwe . Ronnie <3