środa, 12 grudnia 2012

Rozdział XXXIII

Rozdział XXXIII

*Oczami Kate*


  Obudziłam się niezbyt wypoczęta, od samego rana bolała mnie głowa, gardło oraz brzuch. Leniwie wstałam z łóżka i powolnym krokiem ruszyłam na dół do kuchni. W pomieszczeniu spotkałam tylko rodziców, którzy czekali na śniadanie robione przez naszą kucharkę.
- Dzień dobry - wychrypiałam na co rodzice na mnie spojrzeli.
- No nie wiem czy taki dobry - odpowiedziała mi mama podchodząc do mnie.
Dotknęła ręką mojego czoła po czym podeszła do szafki gdzie trzymamy lekarstwa i inne duperele. Z niedużej szafki moja mama wyciągnęła niewielki termometr i podała mi go.
- Muszę - mruknęłam niechętnie biorąc małe urządzenie.
- Tak - odparła patrząc się na mnie spojrzeniem nie znoszącym odmowy.
Po 5 minutach trzymania termometru pod pachą oddałam urządzenie mamie nawet na nie nie patrząc.
- Moja droga marsz do łóżka masz ponad 38,9 stopni C - oznajmiła mi.
- Dobrze - odparłam i ruszyłam do pokoju, a tam położyłam się pod jeszcze ciepłą kołdrę.
Leżąc zabrałam mój telefon z małej szafeczki przy łóżku, a następnie spojrzałam na wyłączony aparat. Wkurzona rzuciłam lekko telefonem, który upadł w rogu pokoju, z tego co zauważyłam to nic mu się nie stało. Chwilę później do mojego królestwa weszła mama z śniadaniem oraz ciepłą herbatą.
- Lekarz przyjedzie za 3 h, przynieść Ci coś ? 
- Mogłabyś mi podać książkę "Córka dymu i kości" jest na biurku? - spytałam się na co rodzicielka ochoczo pokiwała głowę i skierowała się do wcześniej wspomnianego przeze mnie mebla.
- Jakbyś czegoś potrzebowała jeszcze to krzycz - powiedziała podając mi nie za grubą książkę w miękkiej oprawce, a następnie wyszła z pomieszczenia.
 Otworzyłam książkę na stronie 216 i przeczytałam pierwsze linijki "...ukochane osoby. - Czuła, że używanie jego własnych słów jest okrutne, jakby przekręcała wbity nóż...
- Ukochane osoby - powtórzył. "
.

Kilka godzin później 

 Obudziłam się w miarę wypoczęta, ale nadal bolała mnie głowa i gardło. Na całe szczęście ból brzucha zelżał, po wziętych lekarstwach, które lekarz mi przepisał. Mężczyzna również przekazał mi, że mam leżeć nie mniej niż tydzień w łóżku, żeby dokładnie wyzdrowieć, tylko co ja będę robić przez ten cały czas? Muszę przecież pomóc Sofii, z tego co mi wczoraj mówiła dziewczyna jej rodzice mają przyjechać do niej za dwa. Przynajmniej ona nie będzie sama, godzinę temu gdy przyszła moja mama z obiadem przekazała mi, że Arthur weźmie od kogoś z mojej klasy lekcje dla mnie. Niezadowolona, że będę musiała nadrabiać cały materiał usiadłam na łóżku powodując, że pościel prawie spadła na ziemię. Następnie położyłam na kolanach laptopa, który wcześniej leżał na stoliku nocny. Uruchomiłam urządzenie, otworzyłam przeglądarkę uprzednio patrząc na tapetę, która przedstawiała mnie z chłopakami z 1D. Z uśmiechem na twarzy wpisałam adres strony twitter'a po czym dodałam nowy post : Chora :( , a minutę później miałam mnóstwo rt oraz różnorakie pytania. Postanowiłam odpisać choć jednej osobie, po chwili wylosowałam post o treści: @KateLexer69 mam nadzieję, że nic poważnego Ci się nie stało, wracaj do zdrowia, jesteśmy z tobą :) . Uśmiechnięta odpisałam @Zryta To tylko zwykła grypa, nie martw się i dziękuję za ciepłe słowa. Świetna nazwa :) Xx . Wylogowałam się, a następnie wpisałam adres fb, tam nic ciekawego nie było oprócz nowo dodanych zdjęć, więc od razu wyłączyłam laptopa. Odłożyłam urządzenie na jego wcześniejsze miejsce i położyłam się pod ciepłą kołdrą. Spojrzałam w sufit i zaczęłam rozmyślać o całym moim życiu.

- Jeszcze tylko kilka miesięcy i znów Ciebie zobaczę - szepnęłam, a następnie ułożyłam się wygonie i zasnęłam myśląc o moim ukochanym, który oddalony jest ode mnie o mnóstwo kilometrów.
-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
Pewnie niektóre osoby zauważyły, że piszę cały czas kilka godzin/dni później, ale to jest specjalnie potrzebne dla zakończenia historii, która zbliża się w szybkim tempie. Pewnie nikt się nie spodziewa jak zakończy się opowiadanie. Niestety musicie wytrzymać jeszcze jeden lub dwa rozdziały, ale to zależy wszystko od was. Nie martwcie się dodam jeszcze na zakończenie epilog i link do mojego nowego opowiadania, które obecnie piszę. Komentujcie i piszcie czy chcecie jeden czy dwa rozdziały przed epilogiem. Zapraszam również na http://imaginy-o-onedirection.blogspot.com/ (nie moje, lecz jednej z czytelniczek)
Ronnie <3 

3 komentarze:

  1. Jest śliczny *.*
    Czekaam na nexta ; ))
    I dziękuję, za to, że podałaś mojego bloga . Jestem wdzięczna . ; ))
    ; **

    OdpowiedzUsuń