piątek, 7 grudnia 2012

Rozdział XXXI

Rozdział XXXI

*Oczami Kate*


Następnie usiadłam obok dziewczyny i przytuliłam się do Niej, ta uśmiechnęła się do mnie i pogłaskała mnie po głowie. Chwilę później usłyszałyśmy jak pod dom parkuje samochód, a niecałą minutę później ktoś zapukał do drzwi, przekonana, że to Zayn poszłam otworzyć drzwi.
- Cześć kochanie - przywitał się ze mną chłopak całując mnie w usta.

- Witaj skarbie - odpowiedziałam kiedy jego usta odkleiły się od moich.

 Przepuściłam brązowookiego po czym skierowaliśmy się do salonu, gdzie zostawiłam moją 20-letnią przyjaciółkę.

- Kochanie to jest moja przyjaciółka Sofii, Fifi to jest mój chłopak Zayn - przedstawiłam ich sobie.
- Miło mi Ciebie poznać - oznajmił mulat przytulając dziewczynę do siebie.
- Mi również - odparła dziewczyna odwzajemniając uścisk.
Po oderwaniu się od siebie Sofii oraz Zayn usiedli na kanapie natomiast ja skierowałam się do kuchni by zrobić nam po herbacie. W pomieszczeniu nalałam wody do czajnika, a następnie po odczekaniu kilku minut zalałam wcześniej przygotowane kubki z saszetkami herbaty. Biorąc najpierw dwa parujące kubki ruszyłam do salonu, tam pozostawiłam na stole naczynia i udałam się jeszcze raz do kuchni by wziąć moją herbatę oraz cukierniczkę i trzy łyżeczki.

Pół godziny później
*Oczami Zayn'a*

- Tak to wygląda - zakończyła opowiadanie moja dziewczyna przytulając do siebie Sofii, która cały czas płakała.

- Przykro mi oraz gratuluję - odezwałem się cicho nie dowierzając ile ta dziewczyna przeżyła. 
- Mi również jest przykro nawet nie wiesz jak i dziękuję - szepnęła Sofii uśmiechając się blado.

- Sof wiem, że to nie pora na takie pytanie, ale w którym tygodniu jesteś ? - spytałem się na co moja dziewczyna spojrzała na mnie jakby chciała mnie zabić.
Lekko speszony wyzywałem siebie w myślach jakim jestem idiotą, ponieważ zauważyłem jak blondynka spuściła wzrok i znów zaczęła cicho łkać.
- Jeszcze nie wiem, na jutro mam wizytę u ginekologa - usłyszałem szept dziewczyny.

*Kilka dni później*

Właśnie wychodziliśmy z chłopakami z studia, w którym nagrywaliśmy nowe piosenki do nowego albumu. Przez większość czasu nikt z nas nic nie mówił, ponieważ byliśmy wszyscy wykończeni, w końcu cały dzień nagrywania to nie przelewki. W między czasie Paul, bo tak nazywa się nasz nowy menager, poinformował Nas o tym, że za kilka dni wznawiamy trasę koncertową UP ALL NIGHT .
- Pojedziemy jeszcze do Nando's - zapytał się nam Niall, wchodząc do samochodu Louis'a.
- Pewnie - odpowiedział mu Liam, na co blondasek się uśmiechnął.
- Zayn powiesz dzisiaj Kate, że za 6 dni dokańczamy trasę ? - spytał mi się Harry.
- Nie wiem, jeśli zdążymy to tak, a jak nie to jutro jej to powiem - mruknąłem niezadowolony na wieść, że znowu będę musiał pożegnać się z moją dziewczyną.
- Tylko powiedz jej od razu, że wrócimy dopiero na święta, bo się zdenerwuje jeśli będziesz przeciągał - wtrącił się Louis.
- Wiem, wiem - odparłem uśmiechając się smutno.


-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
PRZEPRASZAM ! Wiem, że nudny, ale nie miałam czasu nawet Go pisać. Jak już pewnie zauważyliście po prawej stronie jest ankieta i mam do WAS prośbę zagłosujecie w niej, ponieważ nie wiem co zrobić z ciążą Sofii. Komentujcie błagam. 
Ronnie <3 : *

1 komentarz: