czwartek, 29 listopada 2012

  Rozdział XXX

*Oczami Kate*

 Pewnie chcecie wiedzieć kim był dla mnie David ? Nie to nie był mój były chłopak nic z tych rzeczy, David był kimś więcej niż przyjacielem, ponieważ był moim bratem nie prawdziwym, ale traktowałam Go jak brata, niestety już nigdy Go nie zobaczę, a to wszystko przez pijanego kierowce. Gdybym tylko wiedziała, że takie coś się stanie to bym nigdy nie pozwoliła wyjechać Sofii oraz David'owi z Canterbery. Teraz muszę pomóc mojej przyjaciółce ze wszystkim, ponieważ nie chce jej zostawić z tym wszystkim sama. Spytam się rodziców czy będę mogła się wprowadzić do dziewczyny, ale najpierw będę musiała pogadać o tym z Zayn'em. Właśnie nie wiem co z nim, ponieważ jest dopiero 6 rano więc nie będę Go budziła tylko zadzwonię do niego trochę później. Spojrzałam na dziewczynę, która leży owinięta w duży niebieski koc na kanapie. Następnie odłożyłam pusty już kubek na stolik i ułożyłam głowę na jedną z poduszek, a po chwili przeniosłam się do krainy gdzie wszystko kończy się dobrze.



*Oczami Arthura*
 Obudziłem się niewyspany chcąc czy nie chcąc musiałem wstać z łóżka, powolnym krokiem ruszyłem do szafki z niej wyciągnąłem bieliznę, ciemne jeansy oraz czerwoną koszulę w kratkę. Następnie udałem się do łazienki, tam umyłem i ogoliłem się, chwilę później wyszedłem z łazienki wypryskany nową wodą toaletową podarowaną przez Kate. Wyszedłem z łazienki oraz mojego pokoju po czym zszedłem po schodach do kuchni, tam zastałem tylko rodziców oraz naszą kucharkę zdziwiony zapytałem się rodziców gdzie jest moja siostrzyczka.
 - Nie wiemy, byłam u Niej w pokoju, ale jej nie zastałam. Myślałam, że ty coś wiesz więc do niej nie dzwoniłam - odpowiedziała mi mama.
 - Też mi nic nie wiadomo - odparłem siadając do stołu.
 Po chwili nie pacząc, która godzina wyciągnąłem telefon z kieszeni jeansów. Wybrałem numer Kate, a następnie przyłożyłem aparat do ucha, po 5 sygnałach włączyła się sekretarka, zaniepokojony zadzwoniłem jeszcze z kilka razy do niej, lecz ciągle włączała się automatyczna sekretarka. Nie co przestraszony wybrałem numer jej chłopaka.
 - Halo - odezwał się zaspany głos po 4 sygnale.
 - Hej Zayn, tutaj Arthur. Nie ma może z tobą mojej siostry ? - spytałem się.
 - Niee, a co ? zniknęła - zdziwił się.
 - Właśnie nie wiemy co z nią jest, mama była u niej w pokoju, ale jej tam nie zastała, widziała tylko niezaścielone łóżko, potem próbowałem się do niej dodzwonić, ale cały czas włączała się sekretarka więc do Ciebie dzwonie, ale jak jej u Ciebie nie ma to nie wiem gdzie może być - oznajmiłem mu.
 - Wiesz co, jedź do szkoły może tam już jest, a jak jej tam nie będzie to sam będę Kate szukał okej ? 
 - Dobra, ale jak ją znajdziesz to od razu dzwoń.
 - Jasne to narka.
 - Ok pa. - rozłączyłem się.

*Oczami Kate*
 Obudził mnie głośny huk, przestraszona spadłam z fotela. Obolała szybko wstała i ruszyłam w stronę kuchni, tam spotkałam moją przyjaciółkę, która zbierała resztki potłuczonego talerza.
 - Sofii, zostaw to, ja posprzątam - powiedziałam podchodząc do niej.
 - Dobrze - mruknęła cicho podnosząc się.
 - Idź może usiądź do salonu co ? - zaproponowałam.
 - Jasne - powiedziała dziewczyna cichutko i wyszła z kuchni.
 Nie tracąc czasu szybko posprzątałam rozbite naczynie, a następnie wyszłam z pomieszczenia i udałam się do mojej przyjaciółki. Będąc w salonie usłyszałam dzwonek mojego telefonu, który leży na fotelu, na którym wcześniej mi się przysnęło.
 - Tak ? - odezwałam się odbierając połączenie.
 - Nareszcie, Kate gdzie ty jesteś - spytał się Zayn.
 - U mojej przyjaciółki - mruknęłam zdziwiona.
 - Wiesz jak się o Ciebie martwiłem, rano dzwonił do mnie twój brat i spytał mi się czy nie ma Ciebie u mnie - oznajmił mi zdenerwowany.
 - Czemu dzwonił do Ciebie jak mógł do mnie i po drugie przecież budziłam Go w nocy i pytałam się czy nie zawiezie mnie do przyjaciółki, ale opowiedziała mi że mam spadać - mruknęłam podirytowana.
 - Dzwonił do Ciebie przecież, a co do tego drugiego to nic nie mówił - odparł.
 - Pewnie zapomniał - odezwałam się.
 - Możliwe, a tak poza tym to czemu nie ma cię w szkole ?
 - To nie rozmowa na telefon, a w ogóle nie wiem czy mogę Ci o tym powiedzieć - oznajmiłam patrząc na przyjaciółkę, lecz ta pokazała mi kartkę na której szybko napisała, że mogę mu powiedzieć.
 - To może przyjadę do Ciebie i mi powiesz ?
 - Zaczekaj spytam się Sofii - powiedziałam do słuchawki.
 - Sof może tutaj przyjechać Zayn ? - spytałam się dziewczynie.
 - Pewnie - odparła.
 - Dobra kochanie przyjedź na ten adres *******  - oznajmiłam.
 - Okej będę za 20 minut Kocham Cię - powiedział.
 - Ja Ciebie też - odparłam i się rozłączyłam.
 Następnie usiadłam obok dziewczyny i przytuliłam się do Niej, ta uśmiechnęła się do mnie i pogłaskała mnie po głowie. Chwilę później usłyszałyśmy jak pod dom parkuje samochód.




-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
Mam nadzieję, że Wam się spodoba : )
Dzisiaj troszkę dłuższyyyy, bo miałam wenę ; * komentujcie ; ) 
Ronnie <3

2 komentarze:

  1. Jej Werka cudowny rozdział :D
    w końcu coś się dzieje :P
    a tak w ogóle to cudowne jest nowe tło *.*
    jaram się nim :P ha ha ha i ten obrazek u góry też jest cudowny , piękny i wg zajebisty :D
    czekam na kolejny tylko przypominaj mi ciągle bo ja zapominam ha ha ha

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny *.*
    Poinformuj mnie o następnej części na tt : https://twitter.com/Sara_love_Niall

    OdpowiedzUsuń