niedziela, 4 listopada 2012

Rozdział XXVII

 Rozdział XXVII

*Oczami Kate*

 Następnego dnia obudziłam się o 6:15 z racji tego, że do szkoły mam na 8:00 postanowiłam natychmiast wstać. Po około godzinie umyta, ubrana i uczesana postanowiłam pomalować rzęsy moim czarnym tuszem, a na usta nałożyłam truskawkowy błyszczyk. Chwilę później zeszłam po schodach do kuchni. Tam przywitałam się z rodzicami i zasiadłam przy stole czekając na śniadanie.
 - Smacznego - powiedziała nasza kucharka podając mi posiłek.
 - Dziękuję - odparłam zajadając się śniadaniem.
 Po kilku minutach Arthur wszedł do kuchni przywitał się z Nami.
 - Dzieci, razem z Waszą matką lecimy jutro do Nowego Yorku na kilka dni, więc zaopiekujcie się domem dobrze - oznajmił Nam ojciec.
 - Dobrze tato  - odparł Art z pełną buzią.
 - Braciszku najpierw przełknij potem mów, bo nie mam zamiaru tego oglądać - rzuciłam kończąc śniadanie. - I lepiej się pospiesz, bo musimy już jechać do szkoły.
  Po około 20 minutach znaleźliśmy się na szkolnym parkingu, nie czekając na brata wysiadłam z samochodu i ruszyłam w stronę szkoły.  Będąc w budynku skierowałam się do mojej szafki, tam odłożyłam nie potrzebne książki zostawiając sobie podręcznik i zeszyt od geografii w torbie. Nie powiem, że jest szczęśliwa, ponieważ nauczyciele przeważnie na tych lekcjach przynudzają. Chwilę później zadzwonił dzwonek oznajmiający rozpoczęcie pierwszej lekcji. Nie chcąc się spóźnić ruszyłam do klasy nr 131, która znajduje się na pierwszym piętrze. Na szczęście kiedy dotarłam uczniowie jeszcze czekali pod klasą , więc przyłączyłam się do nich stając trochę z boku. Niecałą minutę później przyszedł nauczyciel i otworzył klasą, po chwili wszyscy znaleźliśmy się w klasie i zasiedliśmy do ławek. Ja jak to ja usiadłam w ostatniej ławce pod oknem, z czarnej torby wyjęłam potrzebne mi rzeczy, a następnie odłożyłam ją na podłogę.
 - Dzień dobry wszystkim, dzisiaj przedstawię Wam program oceniania, a potem zabierzemy się za pierwszą lekcję ... - dalej już Go nie słuchałam ponieważ dostałam sms'a od Zayn'a.

Witaj kochanie, chciałbym Ci życzyć powodzenia w szkole oraz powiedzieć, że Cię kocham i tęsknię Zayn xoxo.

 Hej skarbie, na pewno się przyda, również Cię kocham i tęsknie. Mam nadzieję, że szybko minie ten czas i znowu Cię zobaczę na żywo. Kate xoxo.

Też mam taką nadzieję, a chłopcy Cię pozdrawiają :) . Zayn xoxo

Też ich pozdrów oraz ucałuj. Kate xoxo

 - To może Kate odpowie Nam coś o Polsce - wyrwał mnie z esemesowania pan Moris.
 - Polska znajduje się w Europie, obok Niemiec, jej stolicą jest Warszawa, polski to najtrudniejszy język ponieważ ciężko się wymawia. Powierzchnia Polski wynosi 312 679 km²  kraj ten przyjął chrzest w 966 roku, coś jeszcze ?- spytałam się ?
  - Nie, ale następnym razem uważaj - odpowiedział zdziwiony.

Dobrze ucałuję, ale wolałbym nie. Przepraszam, ale muszę już iść na wywiad. Kocham Cię. Zayn xoxo

Przepraszam, że nie odpisałam, ale nauczyciel spytał mnie, nic nie szkodzi powodzenia na wywiadzie, również Kocham . Kate xoxo

 Po napisaniu esemesa schowałam telefon do kieszeni i zaczęłam słuchać nauczyciela, aż w pewnym momencie nie zadzwonił dzwonek oznajmiając krótką przerwę. Spakowałam swoje rzeczy i wyszłam z klasy, następnie udałam się do szafki i wyjęłam z niej angielki, a geografię odłożyłam na półkę, następnie udałam się pod klasę nr 15.



-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
Przepraszam, że nie pisałam ale nie miałam czasu oraz weny. Mam nadzieję, że rozdział Wam się podoba <3 . Kolejny rozdział mam nadzieję, że dodam w tym tygodniu w sumie przyszłym, bo ten tydzień kończy się dziś : ) . Ronnie <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz