wtorek, 13 marca 2012

Rozdział XVIII

Rozdział XVIII
[...] 'Nie martw się ja Ci ją kupię' przypomniały mi się słowa słodkiej 10 latki, która uśmiechała się od ucha do ucha. Byłyśmy wtedy w sklepie i napotkałyśmy na swojej drodze regał i zabawkami. Nie wiele myśląc podbiegłam do jednej z półek i wzięłam do ręki pudełko z lalką tą samą co dostałam dziś od jej mojej najlepszej przyjaciółki.

Następnego dnia rano

Obudziłam się w miarę wyspana, choć nadal kleiły mi się oczy. Poleżałam jeszcze chwilę w łóżku otulając się szczelniej moją ciepłą niebieską podchodząc do błękitnego koloru kołdrą. Po 10 minutach wylegiwania się w łóżku postanowiłam wstać i pójść się umyć. Wzięłam pierwsze lepsze wyciągnięte z szafy ciuchy oraz bieliznę i udałam się do łazienki. Będąc już w pomieszczeniu położyłam przyniesione rzeczy na szafkę. Nalałam wody do wanny po czym dolałam mojego ulubionego płynu truskawkowego. Rozebrałam się i wrzuciłam do kosza na brudy bieliznę oraz moją pidżamę składającą się z jasnej bokserki i krótkich czarnych spodek. Zakręciłam kran kiedy zauważyłam wystarczającą ilość wody i piany. Zanurzyłam się w ciepłej wodzie, rozkoszując się zapachem truskawek. Wylegując się w wannie zaczęłam wspominać moje dzieciństwo wprawdzie pamiętam nie zbyt dużo osób, a to wszystko przez to, że miałam wypadek jak byłam mała. Nie było to nic groźnego, spadłam tylko ze schodów przez co miałam zszywany łuk brwiowy. Do tego lekki wstrząs mózgu i przez to nie pamiętam wszystkiego. Na szczęście co jakiś czas przypominają mi się chwilę z dzieciństwa. Ostatnio przypomniała mi się Gemma Styles, jestem ciekawa czy jest spokrewniona z Harrym. Dziewczyna często przyjeżdżała do Canterbury do swojej cioci, a mojej sąsiadki. Nie raz z Nią przyjeżdżał młodszy od Niej chłopiec. Imienia niestety nie pamiętam, ale jedynie to mogę powiedzieć, że chłopiec miał zielone oczy oraz brązowe włosy tak jak i jego siostra. Choć Gemma miała brązowe oczy to i tak była bardzo podobna do zielonookiego. Dziewczynę widziałam po raz ostatni dwa lata temu, zaś jej brata 6 albo 7 lat temu. Po godzinie wylegiwania się oraz umycia włosów w wodzie która zrobiła się zimna przez ten czas, wyszłam obtulając się białym ręcznikiem. Wypuściłam wodę z wanny po czym zaczęłam się wycierać. Założyłam bieliznę, wtarłam w siebie kakaowy balsam do ciała oraz założyłam na siebie ciemne, krótkie jeansowe spodenki oraz szarą bokserkę. Wysuszyłam włosy po czym je wyprostowałam. Nałożyłam na twarz trochę pudru, rzęsy posmarowałam czarną maskarą, a usta zwilżyłam malinowym błyszczykiem. Umyta i ubrana wyszłam z łazienki kiedy zaczął mi dzwonić telefon. Szybko wzięłam z pułki obok łóżka mojego Blackberry, którego dostałam od Jen. Spojrzałam na ekranik i zauważyłam, że dzwoni nie znany mi numer.
- Halo - powiedziałam odbierając połączenie.
- Amanda tu mówi Gemma - usłyszałam głos w telefonie.
- Gemma jak dobrze Cię słyszeć - oznajmiłam - muszę Cię niestety zmartwić, bo nie mam na imię Amanda tylko Katherine.
- Co? Jak to ? Gdzie jesteś ? - zaczęła mnie zasypywać pytaniami.
- W Londynie, zaraz Ci wszystko wyjaśnię - powiedziałam spokojnie.
- W Londynie ? - usłyszałam zdziwiony głos dziewczyny.
- No tak, od jakiegoś czasu mieszkam tu - oznajmiłam jej z uśmiechem, którego dziewczyna niestety nie zauważyła.
- Słuchaj, za pół godziny powinnam być w Londynie to się spotkamy - powiedziała.
- Dobra, ale co Ty będziesz tutaj robić ? - spytałam się dziewczynie. 
- Rodzinkę odwiedzić przyjechałam - odparła.
Pożegnałyśmy i rozłączyłyśmy się. Spojrzałam na telefon i zauważyłam, że mam 3 nieodebrane wiadomości i 2 połączenia od Zayna. Usiadłam na obrotowe krzesło przy biurku i przeczytałam wiadomości. W pierwszej było napisane "Dobranoc i słodkich snów. Kocham Zayn Xx" , w następnej "Dzień dobry Kochanie Xx" , a ostania przyszła w trakcie mojej rozmowy z Gemmą, "Będziemy za jakieś dwie godziny Xx" . Szybko wystukałam w komórkę odpowiedź i kliknęłam wyślij. Wstałam z krzesła, telefon schowałam do przedniej kieszeni krótkich jeansów i ruszyłam na dół na późne śniadanie z racji tego, że było już po 12. W kuchni zastałam tylko panią Teresę.
- Dzień dobry panienko - przywitała się kobieta.
- Dzień dobry. Tereso mów mi po imieniu proszę - powiedziałam na co kobieta o krótkich czarnych włosach się uśmiechnęła.
- Zaraz zrobię Ci śniadanie - oznajmiła.
- Dobrze - odparłam.
Podeszłam do lodówki i wyjęłam z niej mój ulubiony sok jabłkowy. Następnie wzięłam szklankę z jednej szafek i nalałam soku do niej wcześniej kładąc ją na drewniany stół. Usiadłam i napiłam się zimnego napoju. Po kilku minutach otrzymałam swoje śniadanie. Zjadłam śniadanie oraz dopiłam do końca sok po czym włożyłam brudne naczynia do zlewu i umyłam je. Wyszłam z kuchni i udałam się do salonu, usiadłam na brązowej kanapie i włączyłam tv pilotem. Szukałam jakiegoś ciekawego programu lecz nie mogłam znaleźć. Znudzona wyłączyłam odbiornik i położyłam się na kanapie. Leżałam tak zastanawiając się gdzie jest mój brat oraz rodzice. Usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi od domu po czym je zamyka i udaje się do salonu. 
- Hej siostra, nareszcie wstałaś - przywitał mnie Arthur, który lekko się uśmiechnął.
- Siemka. Gdzie byłeś ? - spytałam się mu z uśmiechem wymalowanym na ustach.
- U Daniela, co robisz ? 
- Nudzę się, za jakieś półtorej godziny będą chłopacy.
- To super, a teraz posuń się, a nie leżysz rozwalona na tej kanapie - burknął i usiadł tam gdzie przed chwilą miałam nogi.
- Coś się stało ? - spytałam się, zmieniając pozycję i teraz miałam głową położoną na jego kolanach.
- W sumie to nie, ale rodzice pojechali do Lizzy kiedy jeszcze spałaś - oznajmił mi krzywiąc się.
- Na ile i jaka jest nasza siostra ? - spytałam się mu z zaciekawieniem.
- Na tydzień, lepiej się martw, bo przyjeżdżają razem z naszą przecudowną siostrzyczką - oznajmił mi z grymasem na twarzy.
- Serio jest taka zła ?
- Gorzej niż zła, to jest wcielenie demona - odpowiedział machając rękoma przez co się zaśmiałam. - Cały czas mówi o sobie, interesuje ją tylko własna osoba no i jeszcze jej najlepsza przyjaciółeczka. Dodatkowo Liz chciała, żebym chodził z Anahi, ale ja nie chciałem. Razem nękają mnie jak tu są mam nadzieję, że tym razem będzie chociaż trochę inaczej .
- To ja jednak nie chcę jej poznać - powiedziałam i się zaśmiałam z miny Arthura.
Zauważyłam, że chłopak się zamyślił, nie wiedząc co mam robić ułożyłam się wygodniej na nogach brata, po czym zasnęłam.


Jakiś czas później.


Usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju, chcąc nie chcąc otworzyłam zaspane powieki i ujrzałam cały zespół oraz pewną dziewczynę. Przypatrzyłam się uważnie wysokiej brunetce i po chwili krzyknęłam Gemma!!!. Wstałam i podbiegłam do brązowookiej przytulając ją najmocniej jak potrafiłam. Czułam na sobie wzrok wszystkich osób znajdujących się w salonie, ale nie przejmowałam się nimi i dalej tuliłam brunetkę. Kilka łez popłynęło mi po policzku, szybko je wytarłam i dopiero ją puściłam.


-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
Mam nadzieję, że się podoba. Trochę rozdział miał wyglądać inaczej, ale mi nie wyszło.

4 komentarze:

  1. Wera, ja żadnego z moich komentarzy nie pisałam w złej wierze i w żadnym wypadku nie chciałam obrazic Ciebie i Twojej koleżanki. Jednak poproś ją, aby nie oceniała mnie po znaczeniu mojego nicku, bo imię Narcyza nie ma tylko negatywnego znaczenia. Wierzę, że nie prosiłaś Keli o pomoc i może, faktycznie, za ostro ją objechałam, ale jestem bezpośrednia i nie lubię kiedy osoby postronne wcinają się w moje spory. Mam nadzieję, że stanie się tak jak napisałaś w swoim ostatnim komentarzu. Była bym bardzo mile zaskoczona. Tak jak powiedziałyście, to wolny kraj i tak samo jak wam wolno pisać, tak mi wolno komentować. To się nie zmieni. Mam tylko nadzieję, że przyjmiesz moją krytykę nie jako atak, ale jako ocenę obiektywnego czytelnika, bo właśnie o to mi chodziło.
    Życzę Ci powodzenia w dalszym pisaniu i cieszę się, że nasza dyskusja doszła do końca.
    Narcyza

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny Rozdział . :D
    Ciekawe Co Będzie Dalej . :D
    Czekam Na Next . :D

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie nowy rozdział , zapraszam : wiesz-nie-ma-zasad.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na kolejny rozdział ...
    blog jest zajebi*** i ciekawy :D
    kiedy następny ?

    OdpowiedzUsuń