Rozdział XXIII
*Oczami Kate*
[...] Gotowa wyszłam z pokoju i udałam się do kuchni, w pomieszczeniu zagotowałam wodę oraz wyjęłam z lodówki produkty do zrobienia kanapek dla mnie i Arthura. Kilka minut później kanapki wyłożyłam na talerz, a wodę wlałam do kubka z słonikiem, do którego wcześniej wrzuciłam saszetkę z herbatą. Nie czekając na brata zjadłam kilka kanapek popijając herbatę z 3 łyżeczkami cukru. Najedzona udałam się do salonu gdzie zamierzałam spędzić cały dzień, ponieważ Zayn z resztą zespołu ma dzisiaj próbę od rana do wieczora.
Przez cały dzień leniuchowałam razem z Gemmą, Danielle i Eleanor, które przyszły do mnie. Arthur zmył się razem ze swoimi kumplami do skateparku, a my oglądałyśmy filmy na tv oraz objadałyśmy się różnymi słodkościami od których rośnie tyłek.
- Dobra koniec jak na razie oglądania. Dan i El mówcie jak tam Liam i Louis ? Wczoraj jak wrócili do domu to szczerzyli się i nic nie chcieli powiedzieć - zaczęła Gemma.
- Właśnie mówcie - powiedziałam uśmiechając się od ucha do ucha.
- Kate Ciebie też nie ominie, zaraz też będziesz się spowiadać jak twoja wczorajsza kolacja z Mulatem - oznajmiła mi Ge.
- Dobra ale najpierw dziewczyny - odparłam i wytknęłam jej język.
- Danielle ty zaczynaj - powiedziała Eleanor uśmiechając się.
- Ok. To było tak - zaczęła dziewczyna w loczkach - kiedy wy się zmyliście - skierowała się do siostry Harrego - my siedzieliśmy i rozmawialiśmy oczywiście ja z Liam'em, nasza cudowna parka razem a ta tutaj co siedzi obok mnie z Louisem - pokazała na Elke - po jakimś czasie postanowiliśmy wyjść po tym jak wyszła Kate z Zayn'em. Rozstaliśmy się przed wejściem z tą tu brunetką i jej kochasiem - znów spojrzała na El - po czym poszliśmy z Liam'em się przejść. Doszliśmy do parku, a tam następnie udaliśmy się przez dość zaniedbaną ścieżką do prześlicznej altanki, która była przeplatana różami. Posiedzieliśmy z 20 minut po czym zrobiło mi się zimno na co chłopak dał mi swoją bluzę, którą zapomniałam potem mu oddać. Po tym jak założyłam na siebie bluzę, Liam postanowił mnie odprowadzić do domu, w drodze nadal rozmawialiśmy, a przed wejściem do mieszkania wymieniliśmy się numerami telefonu i pocałował mnie w policzek po czym się pożegnaliśmy i ja weszłam do domu, a on odszedł. Jeszcze przed zaśnięciem sms'owałam z nim - zakończyła dziewczyna szczerząc się do nas.
- No dziewczyno coś sądzę, że niedługo będziecie razem - rzuciłam z uśmiechem.
- Na pewno nie - odparła Danielle ze smutkiem.
- Dan znam Ciebie i Jego, nawet nie próbuj mi teraz zaprzeczać, ale on Ci się podoba i to z wzajemnością - powiedziałam, a Peazer spuściła głowę i zakryła twarz włosami, żebyśmy nie widziały jej rumieńców.
- Dobra teraz ja - wyszczerzyła się w naszą stronę Eleanor. - Po tym jak się rozstaliśmy Lou postanowił zabrać mnie do kina, zaczęłam protestować na co on się zaśmiał i przerzucił sobie mnie przez ramię. Chcąc jak najszybciej zejść zaczęłam go bić w plecy, chłopak stwierdził, że mnie postawi na ziemi jak dam mu buziaka w policzek oraz zgodzę się na kino. Trochę to nie sprawiedliwe było wobec mnie, ale zgodziłam się. Postawił mnie w pionie, pocałowałam go w ten policzek i ruszyliśmy w stronę kina. Będąc przed budynkiem uzgodniliśmy, że idziemy na bajkę Król Lew w 3D. W trakcie seansu popłakaliśmy się w momencie jak Mufas umarł. Potem udaliśmy się jeszcze na spacer aż dotarliśmy do mojego domu, pod mieszkaniem pożegnaliśmy się buziakiem w policzek, wymieniliśmy się nr telefonu i weszłam do domu z uśmiechem.
- No, no Gem czyżby dziewczyny przeżywają miłość od pierwszego wejrzenia ? - spytałam się dziewczynie z uśmiechem.
- No na pewno - rzuciła śmiejąc się.
- Ej no - oburzyły się dziewczyny.
- No co, taka prawda - zaśmiałam się i wytknęłam im język.
- Dobra lepiej mów jak tam na kolacji - wtrąciła się siostra Styles'a.
- Okey - odparłam i zaczęłam opowiadać im o wczorajszym wieczorze co chwilę się uśmiechając.
*Oczami Liama*
Siedzimy razem z chłopakami w studio i omawiamy razem z naszym menagerem trasę, która rozpocznie się za kilka dni. Szczerze to nie mam ochoty na nią jechać, a to wszystko przez uroczą mulatkę o burzy brązowych loczków. Wiem, że znam ją dopiero jeden dzień, ale już mi zawróciła w głowie. Chcę ją poznać jeszcze bardziej i chciałbym być z nią.
- Dobra chłopaki to na tyle teraz idziemy na próbę do studia. Musicie jeszcze popoprawiać kilka rzeczy - wyrwał mnie z zamyślenia John.
Po próbie pojechałem razem z chłopakami do domu, zmęczeni wparowaliśmy cicho do mieszkania. Zważając na późną godzinę chłopacy postanowili położyć się spać, wprawdzie nie byłem zbytnio śpiący więc poszedłem do kuchni napić się gorącej herbaty. Zagotowałem wodę po czym wlałem ją do zielonego kubka z gwiazdkami, wcześniej wrzucając do niej saszetkę z herbatą. Po chwili wyciągnąłem ją widelcem i wyrzuciłem do śmietnika. Z racji tego, że nie lubię gorzkiej herbaty to wrzuciłem do kubka dwie kostki cukru, wymieszałem widelcem herbatę i odłożyłem do zlewu sztućca. Upiłem kilka łyków gorącego płynu przez co w naczyniu pozostała połowa herbaty. Zaśmiałem się lekko i szybko wypiłem resztę napoju, kubek wrzuciłem delikatnie do zlewu, a po chwili udałem się do swojego pokoju po czystą bieliznę i wszedłem do łazienki by się umyć. Po szybkim odświeżającym prysznicu założyłem na siebie bokserki, a następnie umyłem zęby i ruszyłem do łóżka spać. Długo nie musiałem czekać na zaśnięcie, bo po chwili zapadłem w głęboki sen.
-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
Hej przepraszam, ze tak dawno nie dodałam żadnego rozdziału, ale po pierwsze nie miałam zbytnio czau, po drugie mam jeszcze więcej nauki i ocen do poprawienia, o trzecie mam zbity palec i źle mi się cokolwiek pisze, po czwarte rzadko siedzę teraz na internecie, po piąte zbliża się komunia mojej siostry i muszę pomóc mojej mamie. Piszcie mi kogo mam informować, bo szczerze to nie wiem. Jak możecie to komentujcie buziaki ; **